NAVIGAL

Logistyka zmienia kierunek

Przegrana Rosji powoli staje się faktem. Rozbite przez Ukraińców kolumny czołgów i porzucone rosyjskie pojazdy ponownie przypomniały o sile logistyki w wojsku. Jednocześnie w europejskiej  i światowej logistyce szykuje się nowa, biznesowa ofensywa. Jednym z wielkich wygranych tej operacji może okazać się Polska.

To może być najczarniejszy rok w historii Rosji. Od supermocarstwa równego USA i Chinom w zaledwie miesiąc stała się bojkotowaną przez cały cywilizowany świat absurdalną dyktaturą z rozbitą armią i sparaliżowanym systemem gospodarczym. Ale najgorsze dopiero przed nimi. Kiedy sankcje ujawnią swój ciężar, a niedowład gospodarki skuje syberyjskim lodem cały rosyjski przemysł „Wielka Rosja” jak pisze o sobie dziś kremlowska propaganda, okaże się wypaloną dziurą na mapie światowego biznesu.

Rosja, fot. Michail Nilov

Kiedy ktoś traci zawsze ktoś inny zyskuje. W tym wypadku W tym wypadku po zaprowadzeniu  pokoju wyjątkowo mocną pozycję na nowej ekonomicznej mapie Europy może zająć Polska. A jedną z pierwszych wzmocnionych polskich branż będzie logistyka, która nad Wisłą przeżywa właśnie swój „Złoty Wiek”. Już chwilę przed wybuchem wojennej zawieruchy był to jeden z głównych silników naszej gospodarki, a od kilku tygodni Polska  staje się wielkim europejskim hubem logistycznym. Lekarstwa, żywność, wyrzutnie przeciwpancerne (a za chwile być może także czołgi i haubice) dzień i noc suną z całego świata przez polsko-ukraińską granicę. W tym samym czasie Rosji został zaskakująco solidarnie nałożony wyjątkowo bolesny kaganiec. Komisja Europejska zakazała rosyjskim statkom wstępu do portów UE, niebo zamknięte jest już na dobre. Za chwilę to samo może stać się z transportem drogowym.

Wielki magazyn Autopartnera w Bieruniu. Odkąd Navigal zapewnia systemy magazynowe tej firmie jej obroty wzrosły kilkukrotnie.

„Jedwabny Szlak” nie zniknie, tylko nieco skoryguje swoją trasę. A kluczowe znaczenie zyska na nim w ogromnej mierze Polska. Jak to możliwe? Pokazuje to choćby spektakularne znaczenie, jakiego nabrał w ostatnim miesiącu jeden z najbardziej niedocenianych dotąd logistycznie rejonów Polski. Według danych Cushman&Wakefield (jedna z największych na świecie firm doradczych na rynku nieruchomości) w województwie podkarpackim było pod koniec roku zaledwie 0,4 mln m2 nowoczesnych magazynów. Czyli zaledwie 1,7% krajowych zasobów magazynowych. Elastyczność nowoczesnej polskiej logistyki wraz z infrastrukturą i dostępem do nowoczesnych systemów magazynowych zaledwie w kilkanaście dni uczyniła ten region jednym z głównych centrów przerzutowych z całego świata na Ukrainę. O ile teraz przez Przemyśl czy Medykę przeładowuje się mąkę, konserwy i pociski przeciwpancerne, to już wkrótce ruszy zapewne dużo większy transfer. Wielki program odbudowy bohaterskiej Ukrainy, w którym uczestniczyć będzie cały cywilizowany świat zostanie skierowany tym samym, sprawdzonym torem. Gigantyczne ilości materiałów budowlanych, maszyn, komputerów, sprzętu medycznego i całej infrastruktury nie będą nawet wysyłane przez terytorium Polski. One będą u nas kupowane, żeby zaoszczędzić na kosztach transportu i marżach pośredników. Tu będą magazynowane i transportowane na wschód. Jednocześnie wyłączona ze światowego obiegu gospodarczego Białoruś będzie musiała oddać m. in. Polsce swoje znaczenie transportowe i logistyczne.

Magazyny Frisco w Klaudynie pod Warszawą. Systemy magazynowe dla największego internetowego marketu zapewnia Navigal.

Przemysł? Wojna na Ukrainie spowodowała paraliż m. in. europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Przede wszystkim z uwagi na fakt, że Ukraina w ostatnich latach stała się europejskim potentatem w produkcji skomplikowanych wiązek przewodów samochodowych. Przeciętne nowoczesne auto potrzebuje ich aż 5 km! I chociaż część zakładów na Ukrainie wciąż funkcjonuje pod ostrzałem rosyjskich bomb to giganci światowego automotive (Volkswagen, BMW) już stanęli w obliczu wstrzymania produkcji w Europie. Kiedy skończy się wojna siłą rzeczy odbudowa Ukrainy skupi się bardziej na szkołach i szpitalach, niż na przemyśle high-tech. A koncerny skracając jeszcze bardziej łańcuchy dostaw coraz łaskawszym okiem będą patrzeć na Polskę.

Dziś cały świat (a my razem z nim) podziwia bohaterstwo i jedność Ukrainy broniącej swojej wolności. Jednak w ciągu ostatniego miesiąca bardzo dużo międzynarodowego szacunku dostała też Polska, przede wszystkim dzięki postawie i spontanicznym odruchom serca tysięcy Polek i Polaków, takich jak Wy. I choć jest to o niebo cenniejsze od pieniędzy to miejmy świadomość, że przed Polską otwierają się być może właśnie możliwości, o których nasi przodkowie marzyli od pokoleń.

Tomek Lipko, były dziennikarz Radia Zet, TVN, TVP, Gazety Wyborczej, laureat nagrody „Ostrego pióra” przyznawanej przez Business Centre Club, zwycięzca polskiej edycji światowego konkursu „Journalistic Excellence Award” organizowanego przez Columbia University w Nowym Jorku oraz Citibank. Stypendysta rządu USA.